To mogła być najlepsza Oscarowa gala od lat. Żarty Jimmy’ego Kimmela były autentycznie zabawne, akcenty polityczne wcale nie tak irytujące, niektóre przemowy przejmujące, a rozstrzygnięcia w poszczególnych kategoriach wyjątkowo zróżnicowane i sprawiedliwe. Wszystko przebiegało niemal idealnie. Do czasu gdy nie zostaliśmy świadkami chyba największej kompromitacji w historii Oscarów. No nie wiem jak inaczej nazwać sytuację w której przy wręczeniu najważniejszej nagrody wieczoru, czyli Oscara za najlepszy film, z koperty wyczytany zostaje nie ten film który powinien, a trzymająca już w rękach statuetki ekipa „La La Land”, musi zejść ze sceny i ustąpić miejsca dużo gorszemu „Moonlight”. Tak się nie godzi. Żenada, kompletna żenada. Cóż, szkoda że naprawdę wszystkie wysiłki jakie włożono w przygotowanie naprawdę dobrej ceremonii, zaprzepaszczono przez jeden ludzki błąd, a 89. rozdanie Oscarów zapamięta się głównie przez fatalną kopertową pomyłkę. To tyle ode mnie. Poniżej znajdziecie kompletną listę tegorocznych zwycięzców, gdzieniegdzie opatrzoną moim osobistym komentarzem.
Czyżby DC miało mieć więcej Oscarów niż Marvel? W jakim świecie my żyjemy… No ale trzeba oddać sprawiedliwość Legionowi samobójców, bo faktycznie akurat charakteryzacja była chyba jego najmocniejszą stroną.
Faworyt Filmoholka:Kubo i dwie struny Typowany do zwycięstwa:Księga dżungli Zwyciężył: Księga dżungli
NAJLEPSZA PIOSENKA
Zwyciężył: „City of stars”, wyk. Ryan Gosling(La La Land)
Szkoda że swoich piosenek na żywo nie zaśpiewała Emma i Ryan, bo wykon Johna Legenda był po prostu fatalny. Niemniej jednak Oscar w pełni zasłużony. Ja do tej pory nucę City of stars.
NAJLEPSZE ZDJĘCIA
Faworyt Filmoholka: Linus Sandgren (La La Land) albo Rodrigo Prieto (Milczenie) Typowany do zwycięstwa: Linus Sandgren (La La Land) Zwyciężył: Linus Sandgren (La La Land)
NAJLEPSZA MUZYKA ORYGINALNA
Faworyt Filmoholka: Justin Hurwitz (La La Land) Typowany do zwycięstwa: Justin Hurwitz (La La Land) Zwyciężył: Justin Hurwitz (La La Land)
Tu z całego serca kibicowałem Kubo i dwie struny, ale lobbing Disneya jest zbyt duży aby ktokolwiek, przynajmniej na ten moment, mógł z nim walczyć o Oscary. Na szczęście Zwierzogród to bardzo dobra animacja, więc przegrana mojego faworyta jakoś bardzo nie boli. Fajnie że wgl. dostał nominację.
NAJLEPSZY FILM NIEANGLOJĘZYCZNY
Faworyt Filmoholka: — Typowany do zwycięstwa:Toni Erdmann (Niemcy) Zwyciężył: Klient(Iran)
Symboliczny moment gali. Tak jak wcześniej obiecywał, reżyser filmu Klient nie pojawił się na rozdaniu, wyrażając w ten sposób swój sprzeciw ustawie antyimigracyjnej wprowadzonej przez administrację Stanów Zjednoczonych.
Tu pierwsze zaskoczenie. Choć przypuszczałem, że w tej kategorii walka o statuetkę rozegra się między Moonlight a Nowym początkiem, to w roli większego faworyta widziałem scenariusz Erica Heissera. Scenariusz Moonlight to wg. mnie jeden z jego słabszych elementów.
Całkowicie zasłużona nagroda. Wystarczy powiedzieć, że scenariusz Manchester by the Sea nie był najlepszy tylko w tej kategorii, ale i bił na głowę wszystkie z kategorii scenariuszy adaptowanych.
NAJLEPSZY REŻYSER
Faworyt Filmoholka: Damien Chazelle (La La Land) Typowany do zwycięstwa: Damien Chazelle (La La Land) Zwyciężył: Damien Chazelle (La La Land)
NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA
Faworyt Filmoholka: Viola Davis (Fences) albo Michelle Williams (Manchester by the Sea) Typowana do zwycięstwa :Viola Davis (Fences) Zwyciężyła:Viola Davis (Fences)
Nie oglądałem Fences, ale jeśli Viola grała tu z takim zaangażowaniem i ładunkiem emocji jaki dostarczyła nam wygłaszając swoją przemowę, to ten Oscar z pewnością jest zasłużony.
NAJLEPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY
Faworyt Filmoholka: Mahershala Ali (Moonlight) Typowany do zwycięstwa: Mahershala Ali (Moonlight) Zwyciężył: Mahershala Ali (Moonlight)
Jeśli Moonlight miało za coś otrzymać Złotego Rycerzyka, to właśnie w tej kategorii. Mahershala Ali to niezwykle utalentowany, nie opatrzony widzom aktor, którego ta nagroda może wywindować naprawdę wysoko. I dobrze, bo chłop na to zasługuję.
NAJLEPSZA AKTORKA PIERWSZOPLANOWA
Faworyt Filmoholka: Emma Stone (La La Land) Typowana do zwycięstwa: Emma Stone (La La Land) Zwyciężyła: Emma Stone (La La Land)
Obyło się bez niespodzianek i statuetka powędrowała do Emmy Stone. Patrząc na reakcję internautów, to rozstrzygnięcie budzi sporo sprzecznych emocji, ale ja z nagrody dla rudowłosej aktorki cieszę się niezmiernie bo jeśli nawet nie zasłużyła na nią za La La Land, to za Birdmana już na pewno.
I sprawiedliwości stało się zadość. Medialna nagonka na aktora nie przeszkodziła mu w zdobyciu całkowicie zasłużonego Oscara. Teraz mamy dwóch braci z Oscarami. Tyle że teraz nie ma już chyba żadnych wątpliwości, który z nich jest lepszym aktorem…
Ciężko mi tą nagrodę skomentować. Pisałem że każde inne rozstrzygniecie niż wygrana La La Land będzie dla mnie zaskoczeniem, ale nie spodziewałem się że ów zaskoczenie pojawi się właśnie ze strony Moonlight i to w tak absurdalnych okolicznościach. Film Barry’ego Jenkinsa to ważne i potrzebne kino, ale niestety nie na Oscara. Według mnie w Oscarowej stawce były co najmniej trzy/cztery inne filmy które bardziej zasługiwały na końcowe zwycięstwo. Gratuluje jednak Barremu Jenkinsowi bo to mega utalentowany facet, a jednocześnie współczuje mu i całej ekipie Moonlight, jak i rzecz jasna La La Land, bardzo niezręcznych i przykrych okoliczności w których przyszło im się cieszyć ze swojego zwycięstwa.
Cześć! Mam na imię Konrad, mam 28 lat i jestem nałogowym filmoholikiem. Coś więcej? Politolog po licencjacie oraz magister kulturoznawstwa i wiedzy o mediach. Pasjonat kina, dobrego serialu i muzyki, kolekcjoner płyt winylowych. Skromny autor niniejszego bloga.