Minęło kilka tygodni od mojego pierwszego spotkania z Aquamanem i kilka dni od drugiego, no i szczerze mówiąc muszę powiedzieć, że przy powtórnym podejściu film Jamesa Wana znacznie zyskuje. Nie wiem czym to jest...
Rupert Gregson-Williams
Po bardzo, bardzo, ale to bardzo długiej przerwie (spowodowanej sam nie wiem czym) na blog wraca kompletnie nieklikany, mało popularny (w zasadzie chyba tylko ja na niego wchodzę), ale za to przynoszący mi dużo satysfakcji...